Rodzina znowu może pożyczyć ponad 600 tys. złotych na zakup mieszkania

Kwiecień to kolejny miesiąc odbudowy zdolności kredytowej. W ciągu miesiąca kwota, którą możemy pożyczyć na zakup mieszkania, zwiększyła się aż o 80 tys. złotych. Tym samym zdolność kredytowa zdążyła już wzrosnąć o ponad połowę względem zeszłorocznego dołka.

Niemal 607 tys. złotych – tyle na zakup mieszkania może przeciętnie pożyczyć trzyosobowa rodzina dysponująca dwiema średnimi krajowymi – wynika z kwietniowej ankiety przeprowadzonej przez HRE Investment Trust. To o ponad 15% więcej niż miesiąc temu. Tym samym jest to największa zmiana jaka zaszła w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Przypomnijmy, że zdolność kredytowa naszej przykładowej rodziny systematycznie poprawia się od lipca 2022 roku. W międzyczasie wzrosła już o 53% (z 396 tys. złotych w lipcu 2022 do 607 tysięcy obecnie).

Warto też podkreślić, że nasza przykładowa rodzina przed podwyżkami stóp procentowych mogła na zakup mieszkania pożyczyć około 700 tys. złotych. Taka zdolność kredytowa pod koniec 2021 roku oznaczała relatywnie łatwy dostęp do „hipotek”.

Wybicie zawdzięczamy KNF

Tak duży wzrost zdolności kredytowej zawdzięczamy w dużej mierze decyzjom podjętym przez Komisję Nadzoru Finansowego jeszcze w lutym. Złagodzono wtedy zalecenia dotyczące badania zdolności kredytowej dla osób ubiegających się o kredyt z okresowo stałym oprocentowaniem. Efekt? Banki mogą sprawdzać czy stać nas na dług uwzględniając przy tych kalkulacjach niższe oprocentowanie kredytu. Tańszy kredyt oznacza oczywiście niższą ratę, a więc przy takich samych dochodach banki są skłonne pożyczać więcej.

Efekty nowych zaleceń KNF częściowo obserwowaliśmy już na początku marca. Część banków zdążyła już wtedy zastosować nowe zasady badania zdolności kredytowej. Z naszego kwietniowego badania wynika, że do grona tego w ostatnich tygodniach dołączyły kolejne instytucje.

9 miesięcy szybkiego wzrostu zdolności kredytowej

Złagodzenie kryteriów liczenia zdolności kredytowej przez KNF wiązać można też po części z działaniami RPP. Ta od ponad pół roku pozostawia stopy procentowe na niezmienionym poziomie. W efekcie tego niepewność związana z zacieśnianiem polityki pieniężnej została znacznie ograniczona. Dziś częściej zaczyna się mówić nie o kolejnych podwyżkach, ale o tym kiedy nadejdą obniżki stóp procentowych. Ta zmiana oczekiwań już zdążyła przełożyć się na spadek oprocentowania kredytów mieszkaniowych nie pozostając bez wpływu na zdolność kredytową.

Gdyby i tego było mało, to przecież na łatwiejszy dostęp do hipotek działa też dobra sytuacja na rynku pracy. Chodzi tu oczywiście o niskie bezrobocie i rosnące płace. Przecież im zarabiamy więcej, tym banki są skłonne są udzielić nam większego kredytu. Zgodnie z najnowszymi danymi GUS (za luty 2023 r.) przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosły w ciągu roku o 13,6%.

Na rynku kredytów hipotecznych zawitała wiosna?

Jeśli wszystkie prognozy i zapowiedzi zostaną zrealizowane, to możemy oczekiwać dalszej poprawy na rynku kredytów hipotecznych. Przecież w lipcu uruchomiony ma zostać rządowy program tanich kredytów dla osób kupujących pierwsze mieszkanie. To powinno bankom przynieść lawinę wniosków kredytowych.

Do tego aktualne prognozy sugerują, że za kilka miesięcy spadać zaczną też stopy procentowe. Jeśli tak faktycznie będzie, to wraz z nimi w dół pójść powinno też oprocentowanie kredytów. Efektem powinien być łatwiejszy dostęp do „hipotek”. Kiedy możemy spodziewać się takich zmian? Notowania kontraktów terminowych na stopę procentową (FRA) sugerują, że takie decyzje mogą zapaść już nawet w drugiej połowie bieżącego roku, choć oficjalnie mówi się raczej o przełomie 2023/24. Przy tym wszystkim trzeba jednak pamiętać, że zarówno rynkowe notowania jak i prognozy bywają zmienne i zależą od wielu czynników takich jak: bieżąca sytuacja ekonomiczna, gospodarcza czy geopolityczna.

Większość ofert opiewa na ponad 600 tys. złotych

Póki co możemy cieszyć się jednak z tego, że nasza przykładowa trzyosobowa rodzina, dysponująca dwiema średnimi krajowymi, może pożyczyć na zakup mieszkania wyraźnie więcej. W kwietniu większość instytucji oszacowała zdolność kredytową takiej familii na ponad 600 tys. złotych.

Największy kredyt przykładowa rodzina uzyskałaby obecnie (kwiecień 2023 r.) w Banku Pekao. Kredyt zaproponowany w tej instytucji opiewa na ponad 650 tys. złotych. Na kolejnych miejscach uplasowały się: Alior, PKO Bank Polski i PKO Bank Hipoteczny oraz VeloBank czy Bank Millennium. Oferty z niższą kwotą znajdziemy natomiast w banku Santander, ING oraz BOŚ. Nadal są to jednak propozycje opiewające na ponad pół miliona złotych. Tylko w BNP Paribas przykładowa rodzina miałaby zdolność kredytową poniżej tego progu. W zamian jednak bank oferuje RRSO (oprocentowanie z uwzględnieniem dodatkowych kosztów) na poziomie poniżej 9%.

Oskar Sękowski, Bartosz Turek 
HREIT

fot. materiały prasowe

Translate »