Świątynia na sprzedaż
Galerie, księgarnie, apteki, centra kultury, a nawet kluby nocne i hipermarkety – m.in. takie funkcje pełnią opuszczone kościoły z Europy Zachodniej. Byłe świątynie znajdują się w normalnym obrocie nieruchomościami. Dostosowywanie ich do nowych funkcji nikogo tam nie dziwi. Okazuje się, że i w Polsce, można kupić opuszczony kościół, choć oczywiście skala tego zjawiska jest u nas nieporównywalnie mniejsza.
Choć dla wielu ludzi wierzących, taki scenariusz może być bolesny, dostosowanie byłego, opuszczonego kościoła do nowych funkcji, to w praktyce jedyna forma jakiejś namiastki ratunku dla tych obiektów. Dzięki niej mogą nadal funkcjonować w przestrzeni miejskiej i zachwycać piękną architekturą oraz przypominać o dziedzictwie kulturowym i historycznym. Inaczej prawdopodobnie czekałoby je wyburzenie, co już się dzieje m.in. we Francji. W tym mocno zlaicyzowanym kraju inwestorzy często poszukują nowych, atrakcyjnych działek pod zabudowę mieszkaniową, czy komercyjną. Decyzje o wyburzeniach podejmują tam często władze samorządowe, które nie chcą utrzymywać opuszczonych obiektów, a zależy im na gruntach. Szacuje się, że w najbliższej przyszłości we Francji zostanie wyburzonych 2800 kościołów.
Rewitalizacja i dostosowanie do nowych funkcji to więc przynajmniej namiastka jakieś formy istnienia dla tych obiektów. W Holandii z 19 tys. czynnych świątyń obecnie działa około 7 tys. Rynek obrotu kościołami rośnie na Zachodzie. Jest to zjawisko znana i częste także w Niemczech, czy Wielkiej Brytanii.
Kościoły to obiekty o niebanalnej architekturze, która może stanowić wielki potencjał marketingowy. Tak jak to się stało na Zachodzie w przypadku kilku głośnych projektów, gdzie dawne świątynie dostosowywano do roli pubów i klubów nocnych.
W stolicy Irlandii na pub przerobiono były kościół pod wezwaniem św. Marii. Warto zaznaczyć, że elementy sakralne, m.in. wielkie zabytkowe organy stanowią element wystroju klubu. Miejsce stało się kultowym w Dublinie. Na pub przerobiono świątynię należącą do listy światowego dziedzictwa UNESCO. Również we włoskim Mediolanie, z dawnego kościoła uczyniono nocny klub, zresztą ceniony na imprezowej mapie miasta. Chodzi o Il Gattopardo Café.
Być może nawet większym szokiem dla ludzi głęboko wierzących będzie fakt, że w miejscowości Bournemouth w Wielkiej Brytanii dawny kościół Metodystów dziś funkcjonuje jako… hipermarket Tesco.
Najczęściej byłe kościoły działają na Zachodzie jako muzea, księgarnie, galerie. Tak jest m.in. w Holandii, czy Niemczech. Dobry przykład to choćby brukselski kościół Chapel of Brigittines, który pełnił m.in. funkcję apteki, sali tanecznej, sortowni listów, a obecnie znajduje się w nim Centrum Sztuki Współczesnej. Zdarzają się także kościoły przystosowane do funkcji mieszkalnych.
W Polsce oczywiście kościołów na sprzedaż jest o wiele mniej. Są to zazwyczaj pojedyncze oferty i dotyczące z reguły kościołów ewangelickich. Dodatkowo chodzi głównie o obiekty zrujnowane i opuszczone przez wiele lat. Tego typu nieruchomości można kupić bardzo tanio – nawet w cenie średniej klasy mieszkania w dużym mieście.
Przykład z Wałbrzycha, gdzie na sprzedaż został wystawiony potężny, zabytkowy kościół ewangelicki. Obiekt jest mocno zniszczony. Za 820 mkw. budynku wraz z działką (0,4 ha) oferent oczekuje 500 tys. złotych, co daje nieco ponad 600 zł za metr kwadratowy. W Połajewie, około 50 km od Poznania, opuszczony kościół ewangelicki, który pełnił wcześniej m.in. funkcję magazynu i silosu, sprzedano za 175 tys. zł. Ma tam powstać placówka kulturalna.
Dla potencjalnych inwestorów obiekty typu kościół mogą przedstawiać wartość choćby ze względu na działkę na której stoją. Sama renowacja takich nieruchomości to przedsięwzięcie raczej drogie, zwłaszcza jeśli jest ochrona ze strony konserwatora zabytków.
W Polsce na razie kościołów dostosowanych do nowych funkcji jest bardzo niewiele, a jeśli już – byłe świątynie działają jako placówki kulturalne. Tak stało się m.in. w Elblągu, gdzie były kościół pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny już w latach 60. przystosowano do nowej funkcji. Od kilkudziesięciu już lat działa tam Centrum Sztuki Galeria EL., które zresztą jest wizytówką miasta.
Iwona Hryncewicz, Dział Analiz WGN