Rewitalizacja miast potrzebuje wsparcia prywatnych inwestorów
Aby proces rewitalizacji polskich miast mógł przebiegać sprawnie, niezbędne jest zaangażowanie prywatnego kapitału. Dlatego konieczne jest odzwierciedlenie większej roli sektora prywatnego w projektach rewitalizacyjnych – to główne wnioski ze zorganizowanego przez Polski Związek Firm Deweloperskich w ramach Forum Inwestycyjnego w Tarnowie panelu pod tytułem „Rewitalizacja – slogan czy jedno z najważniejszych wyzwań najbliższych lat?”
Wstępem do dyskusji była prezentacja wygłoszona przez Pawła Kuglarza, który przestawił przykład wzorowo przeprowadzonego procesu rewitalizacji, jaki miał miejsce w Austrii. Gasometer, bo o nim mowa, to inwestycja, która wspólnymi siłami inwestorów prywatnych i organów publicznych, przywróciła do życia ogromne, opuszczone zbiorniki na gaz i zapewniła mieszkańcom Wiednia 615 mieszkań, 73 apartamenty studenckie, 11 tys.mkw. powierzchni biurowej oraz nową przestrzeń usługowo-handlową. Realizacja projektu trwała niecałe 3 lata i była poprzedzona 5-letnimi przygotowaniami. Lokalny samorząd zainwestował 30 mln. euro na doprowadzenie tam metra, dzięki czemu prywatny sektor mógł zainwestować blisko 6 razy więcej. Między innymi ten fakt zadecydował o sukcesie, jakiego na próżno by szukać wśród polskich przedsięwzięć.
Uczestnicząca w debacie prezydent Łodzi Hanna Zdanowska przyznała, że miasta nie mają możliwości przeprowadzenia procesu rewitalizacji bez wsparcia prywatnego kapitału oraz dostosowanej do tego założenia ustawy rewitalizacyjnej. W Łodzi, będącej jednym z najlepszych polskich przykładów miasta postindustrialnego, rewitalizacji podlegają całe kwartały wraz z drogami i pozostałą infrastrukturą, a nie jedynie pojedyncze budynki. Tylko centrum aglomeracji wymaga nakładów w wysokości ok. 10 mld zł. Problemem jest to, że ustawy dają możliwość przeprowadzenia rewitalizacji, ale nie zapewniają na nią środków. W świetle tego obowiązkiem sektora publicznego jest stworzenie możliwości współpracy z partnerami prywatnymi. Prezydent Łodzi zauważyła, że jest to obecnie najważniejsze i wszyscy skorzystają na takim rozwiązaniu. Warto zaznaczyć, że rewitalizacja to nie tylko poprawa stanu technicznego danej przestrzeni, ale też dostosowanie jej do pełnego wachlarza potrzeb społecznych (zapewnienie miejsc pracy, szkół, przestrzeni publicznych, dróg czy sklepów). Ideą rewitalizacji jest pobudzenie aktywności społeczno-gospodarczej danego obszaru, a nie tylko jego wizualne odnowienie. Tym bardziej należy liczyć się z dużymi potrzebami finansowymi.
Maciej Król z Xcity Investment stwierdził, że rewitalizacja prowadzona przez PKP w większości przypadków obejmuje duże obszary o wielkości nawet kilkudziesięciu hektarów. Reprezentant środowiska kolejowego zasugerował, że ważne jest uchwalenie ustawy o tzw. prawie warstwowym, która umożliwi np. łatwiejsze inwestycje związane z nadbudową torów.
Debata moderowana przez dyrektora generalnego PZFD Konrada Płochockiego przyniosła szereg konkluzji. Uczestnicy panelu zgodnie przyznali, że w kontekście rozmowy o rewitalizacji trzeba mieć na uwadze potrzeby artykułowane przez mieszkańców. Dzięki temu zapewnia się optymalne wykorzystanie przestrzeni oraz uzyskuje efekt synergii z otoczeniem.
Kluczowym aspektem jest jednak współpraca z sektorem prywatnym. W zapisach ustawy rewitalizacyjnej powinny się znaleźć wyszczególnione instrumenty, które będą atrakcyjnymi dla inwestorów i zagwarantują duży popyt na tereny postprzemysłowe. Rząd i samorząd muszą stworzyć takie zachęty dla inwestorów, aby bili się oni o projekty rewitalizacyjne, zamiast wybierać puste działki, które dziś są zdecydowanie łatwiejsze do zagospodarowania. Tylko takie działanie będzie sprzyjało rozwojowi i modernizacji polskich miast.
fot. materiały prasowe