W Trójmieście inwestują

W maju 2017r. na trójmiejskim rynku mieszkaniowym można było obserwować wzmożony ruch inwestycyjny. Mimo wzrostu średniej ceny transakcyjnej, chętnych na zakup lokalu w Gdańsku nie brakuje.

 Jak informują eksperci z Metrohouse i z Expandera, kupujący w Gdańsku już niedługo będą mogli starać się o uzyskanie dopłat w ramach MdM-u, pod warunkiem, że cena nabywanego mieszkania nie przekroczy 5 229 zł za m kw. na rynku pierwotnym i 4 279 za m kw. na rynku wtórnym.

W Trójmieście inwestorzy mogą liczyć na duży zysk z najmu

W maju na trójmiejskim rynku mieszkaniowym swą obecność wyraźnie zaznaczyli inwestorzy.

– Spore grono klientów pochodzących z Polski południowej inwestuje w nadmorskie nieruchomości mieszkaniowe, co jest zrozumiałe, ponieważ w Trójmieście możliwy do osiągnięcia zysk z wynajmu wynosi więcej niż 10 proc. w skali roku. Najczęściej wybieranymi przez klientów mieszkaniami w tej chwili są lokale 2 i 3 pokojowe. Stale zwiększa się liczba osób kupujących mieszkania o większych metrażach z myślą o późniejszym podziale nieruchomości na kilka pokoi, które następnie przeznaczane są na wynajem – zauważa Patryk Szczodrowski, z trójmiejskiego Metrohouse.

W stosunku do poprzednio analizowanego okresu, średnia cena transakcyjna mieszkań nabywanych w Gdyni spadła o ponad 3 proc. Kwota, jaką kupujący przeznaczali średnio na zakup lokalu w tym mieście w maju wynosiła blisko 300 tys. zł. Z zupełnie odwrotną sytuacją spotkali się nabywcy w Gdańsku, gdzie odnotowano wzrost cen (ponad 2 proc).

– Ceny w Trójmieście nieznacznie wzrastają. Te w zależności np. od lokalizacji mieszkania, a także innych parametrów są tak rozbieżne, że przy podejmowaniu decyzji o zakupie nieruchomości w celach inwestycyjnych, warto zaufać właściwemu doradcy. Przykładowo, w dzielnicach Gdańska takich jak: Brzeźno, Stogi, Orunia Dolna i Górna lub Olszynka mieszkania można zakupić nawet w cenie 3 000 zł za m kw., natomiast w rejonach cieszących się dużym zainteresowaniem, np. we Wrzeszczu, Oliwie czy Śródmieściu, cena przekracza zazwyczaj 6 000 zł za m kw. Należy jednak zaznaczyć, że zwrot z inwestycji w droższym segmencie mieszkań (mimo droższej ceny m kw.), będzie zdecydowanie wyższy – dodaje Szczodrowski.

Będzie dodatkowa szansa na uzyskanie dopłat w ramach MdM-u  

Ważną informacją, która może zainteresować osoby zamierzające w najbliższym czasie kupić  mieszkanie w Gdańsku jest to, że prawdopodobnie w sierpniu ponownie ruszy program „Mieszkanie dla młodych”. W tegorocznej puli bowiem pozostało ok. 66 mln zł., które nie mogły być wykorzystane ze względu na obowiązujące wtedy przepisy, które teraz jednak mają zostać zmienione.

– Niestety pieniędzy nie wystarczy na długo. Jeżeli zainteresowanie MdM-em będzie duże, w skrajnym przypadku środki mogą zostać wykorzystane w zaledwie kilka dni. Dlatego wszyscy chętni na nowe lokum, którzy spełniają warunki programu, powinni już zacząć przygotowania. Aby otrzymać dopłatę, cena nowego mieszkania w Gdańsku nie może jednak przekroczyć 5 229 zł za m kw., a w przypadku lokalu z rynku wtórnego 4 279 za m kw. – zaznacza Jarosław Sadowski, ekspert Expandera.

Nowe korzyści dla kredytobiorców wynikające z nowej ustawy

Już za niecały miesiąc (22 lipca) wejdzie w życie ustawa o kredycie hipotecznym. Wszyscy ci, którzy zaciągną kredyt po tej dacie, uzyskają pewne przywileje. – Kredytobiorcy już na etapie składania wniosku uzyskają gwarancję, że przedstawiona im oferta się nie zmieni. Nawet jeżeli bank wprowadzi podwyżkę marż, to nie będzie ona dotyczyła tych klientów, którzy już otrzymali od banku tzw. formularz informacyjny z marżą sprzed podwyżki. Klient będzie miał 14 dni na decyzję, czy skorzysta z zaproponowanej mu oferty. Jeżeli złoży wniosek, bank będzie musiał wydać decyzję kredytową w nie więcej niż 21 dni – wyjaśnia Jarosław Sadowski, ekspert Expandera.

Część przywilejów będzie dotyczyć samej spłaty zobowiązania. Przykładowo – jeżeli klient zdecyduje się na wcześniejszą spłatę (częściową lub całkowitą), to bank będzie musiał nie tylko przestać naliczać odsetki, ale również zwrócić mu część zapłaconej już prowizji i innych naliczonych opłat. Poza tym, prowizja za przedterminowe uregulowaniu długu nie będzie mogła być wyższa niż 3 proc. i banki będą mogły ją naliczać tylko w pierwszych 3 latach spłaty. Później skorzystanie z takiej możliwości będzie pozbawione opłat.

– Pewne korzystne zmiany będą dotyczyć także sytuacji, w której kredytobiorca spóźnia się płaceniem rat. Po pierwsze, w przypadku takiego opóźnienia, bank będzie musiał wezwać klienta do zapłaty, dając jednak na to 14 dni roboczych. Jednocześnie będzie w obowiązku poinformować o możliwości wnioskowania o restrukturyzację, czyli np. wydłużenia okresu spłaty czy jej zawieszenia na pewien okres. Jeżeli to nie pomoże,  będzie musiał dać kredytobiorcy 6 miesięcy na sprzedaż mieszkania. Zwykle takie rozwiązanie pozwala na uzyskanie znacznie wyższej ceny niż w sytuacji, gdy nieruchomość jest sprzedawana na licytacji – dodaje Sadowski.

fot. archiwum

Translate »