Finanse: Polacy gotowi wydać więcej na wakacje – cel? Odpoczynek!

Wakacyjne plany Polaków zyskują rozmach. Z badania Rankomat.pl wynika, że w tym roku aż 24% z nas planuje wydać na letni urlop ponad 5 tys. zł. W ubiegłym roku taki budżet deklarowało tylko 13%, a więc wzrost jest niemal dwukrotny.

Jednak nie wszyscy będą pakować walizki – 15% respondentów przyznaje, że nie przeznaczy na wakacje ani złotówki. W tym przypadku również mamy więc wzrost (o 6 punktów procentowych) względem roku poprzedniego.

Biura turystyczne rozpoczęły wyścig o klienta, a Polacy zaczęli planować wakacje. Dlatego eksperci porównywarki Rankomat.pl sprawdzili, ile planujemy przeznaczyć na letni urlop oraz co planujemy na nim robić. Jeśli wakacje nie podrożały znacząco, to wygląda na to, że w tym roku polski turysta pozwoli sobie na więcej.

Kto, ile wyda? Króluje średnia półka cenowa

Najwięcej osób (17%) planuje przeznaczyć na wakacje od 3001 do 5000 zł. Kolejne 13% zmieści się w przedziale 2001–3000 zł. Niewielkie grupy (po 9%) liczą na urlop za 1001–2000 zł lub 5001–7000 zł, a tylko 7% ograniczy się do kwoty do 1000 zł. Co ciekawe, 15% badanych zamierza wydać więcej niż 7000 zł – tyle samo osób nie planuje wydatków wakacyjnych oraz jeszcze nie wie, ile wyda na nie pieniędzy.

Mimo wszystko optymizm rośnie – tylko 29% Polaków ograniczy się do wydatków poniżej 3000 zł, podczas gdy jeszcze rok temu było to aż 44%.

Cel wakacji? Święty spokój – najlepiej na plaży

Nie mamy wątpliwości, po co jedziemy na urlop – aż 72% badanych wskazuje odpoczynek jako główny cel wyjazdu. Co drugi marzy o błogim plażowaniu (48%), a 44% planuje zwiedzanie miast i atrakcji turystycznych. Aktywny wypoczynek też ma swoich fanów – co czwarty ankietowany zamierza jeździć na rowerze lub wędrować po górach. Sporty ekstremalne? Na ten pomysł wpadło zaledwie 5%.

– Ubezpieczenie turystyczne trzeba dobrać do planów, miejsca i charakteru wyjazdu. Inna ochrona sprawdzi się w dzikich i wysokich górach, a inna na słonecznej plaży. Nawet w Europie karta EKUZ nie zawsze wystarcza. Znamy przypadki, gdy za złamaną nogę na Kanarach trzeba było zapłacić 250 tys. zł, a za leczenie powikłań po zakrztuszeniu się kością w Kenii – aż 700 tys. zł – ostrzega Magdalena Kajzer, ekspertka ds. ubezpieczeń turystycznych Rankomat.pl. – Tymczasem dobra polisa to koszt już od kilku złotych dziennie. Warto ją mieć, by nie wrócić z wakacji z długiem zamiast wspomnień – dodaje.

fot. materiały prasowe

Translate »