Kto zawiesił neon „Kocham Warszawę” ?

Od kilkunastu tygodni niebo Warszawy rozświetla tętniący kolorami napis świetlny „KOCHAM WARSZAWĘ”. Skąd się wziął w centrum miasta wielki neon 140 metrów nad ziemią, z czego jest zrobiony oraz jak wyglądało jego przygotowanie i montaż?

Napis świetlny to nowy akcent na mapie Warszawy, który ma stworzyć przyjazną dla warszawiaków przestrzeń miejską. Pomysł na iluminację to inicjatywa Fundacji Sztuka w Mieście założonej przez Ghelamco, dewelopera, który realizuje m.in. Warsaw Spire. Powstał, by ożywić przestrzeń światłem i kolorem oraz wzbudzać każdego dnia cieplejsze uczucia dla stolicy.

Stworzenie projektu i produkcja liter poszły bardzo sprawnie – jednak wyzwaniem był sam montaż. Na wysokości 140 metrów nad ziemią, wyposażeni w specjalne zabezpieczenia pracownicy walczyli z wiatrem, temperaturą dochodzącą nawet do -25º C i lodem, aby zamontować 14 ogromnych liter. Neon ma 10 metrów wysokości, 25 metrów długości, a każda z liter jest wysoka na ponad 3 metry.

Biały napis „KOCHAM WARSZAWĘ” z mieniącym się w różnych kolorach sercem zajmuje aż 3 kondygnacje budynku i jest zasilany przez 9000 diod LED. Zużywa on 2500 W energii, zaś łączna długość przewodów elektrycznych, które wspomagają jego działanie to 200 mb.

Ghelamco_neon_serceSerce w słowie „KOCHAM” zmienia kolory i jest na zmianę: białe, niebiesko-turkusowe, żółte oraz czerwone. Są to kolory m.st. Warszawy oraz Fundacji Sztuka w Mieście. Napis, rozświetlający miasto z zawrotnej wysokości 35. piętra Warsaw Spire od 8 grudnia 2014 roku, na trwałe wpisał się już w krajobraz stolicy po zmroku i został entuzjastycznie przyjęty przez mieszkańców stolicy i przyjezdnych.

fot. materiały prasowe

 

Translate »