Rynek wynajmu mieszkań w Krakowie
Chociaż Kraków z liczbą 760 tys. mieszkańców zalicza się do drugiego pod względem liczebności z miast w Polsce, jego faktyczna liczba mieszkańców może być dużo większa. Wszystko za sprawą studentów, których rokrocznie studiuje w stolicy Małopolski przeszło 150 tysięcy. To głównie ta grupa klientów kreuje rynek najmu mieszkań, ponieważ tylko 17 tys. z nich znajduje lokum w popularnych akademikach. Nie bez znaczenia jest również fakt, że bardzo często, po ukończeniu edukacji, młodzi decydują się pozostać w Krakowie, gdzie mają już pracę.
Kraków jest nie tylko miastem akademickim, ale najbardziej popularnym celem podróży, stąd wielu właścicieli mieszkań zdecydowało się przeznaczyć swoje nieruchomości na tzw. krótkie najmy.
Jako największe centrum outsourcingowe w Polsce, Kraków stanowi też czasowe miejsce zamieszkania dla menedżerów korporacji na kontraktach. „Nie jest to wprawdzie tak duża grupa najemców, jak studenci czy turyści, ale są oni szczególnie pożądani przez właścicieli mieszkań. Czynsz najmu płaci za nich pracodawca – zawsze terminowo, ich pobyt jest pewny, bo określony czasowo, a sami lokatorzy nieznacznie eksploatują lokal, większość czasu spędzając w biurze, podróżach służbowych czy modnych lokalach” – wyjaśnia Karol Grabowski, ekspert ds. lokali mieszkalnych w biurze nieruchomości NowodworskiEstates.
Krakowski rynek najmu liczy od 30 do 32 tysięcy lokali mieszkalnych o średniej powierzchni 42 mkw. Największą popularnością cieszą się mieszkania 2-pokojowe (średnio 48 mkw.), również dlatego, że jest ich na rynku dostępnych najwięcej. Takie lokale chętnie wynajmuje każda grupa klientów, tak młode pary, jak i studenci.
Na drugim miejscu pod względem popularności są kawalerki (śr. 30 mkw.), chociaż stanowią jedynie 16% całej oferty mieszkań na wynajem w Krakowie. Niewystarczająca podaż kawalerek wynika z dominacji budownictwa starego typu, gdzie standardem są co najmniej 2 pokoje z kuchnią. To wkrótce ulegnie zmianie dzięki nowym inwestycjom deweloperskim, których na ten moment naliczyć można około 130 w samym Krakowie. Deweloperzy starają się wypełnić lukę w rynku, oferując dużą liczbę mieszkań typu studio.
Większe mieszkania, to w sumie prawie 1/3 rynku mieszkań na wynajem, z czego lokale 4-pokojowe i większe, to raptem 5%. Są to głównie luksusowe apartamenty tylko dla zamożnych najemców, ponieważ mieszkania w starych kamienicach najczęściej bywają zaadaptowane na powierzchnie biurowe.
Cena czynszu najmu zależy od standardu wykończenia i lokalizacji. W Krakowie, podobnie jak w większości miast, tym jest drożej, im bliżej centrum.
Nie licząc opłat administracyjnych, za wynajem kawalerki trzeba zapłacić średnio 1157 zł netto miesięcznie. Mieszkanie 2-pokojowe to wydatek większy o 400 zł, a 3 pokoje z kuchnią można wynająć średnio za 2113 zł miesięcznie.
Jak wszędzie, także w Krakowie są dzielnice mniej i bardziej pożądane przez najemców. W czołówce znajdują się dwa typy lokalizacji – charakteryzujące się albo wyjątkową bliskością centrum, bądź wyraźnie niską ceną. Popularność dzielnic została zmierzona udziałem wyszukań nieruchomości mieszkalnych w portalu nieruchomości Morizon.pl.
Na pierwszym miejscu jest oczywiście Stare Miasto. Bliskość urzędów, biur i placówek handlowych to dopiero początek zalet. Mieszkańcy tej dzielnicy chwalą sobie przede wszystkim niepowtarzalną atmosferę, którą kreują otoczenie zabytkowej zabudowy, szeroka oferta restauracyjna i życie nocne, z którego Kraków znany jest na całym świecie. Kłopot mają zmotoryzowani, którzy codziennie muszą walczyć z korkami, a jeśli nie dysponują wykupionym miejscem parkingowym, także o miejsce dla swojego samochodu. Problem niweluje bliskość większości pożądanych miejsc, do których można dotrzeć w ciągu maksymalnie 15-minutowego spaceru. Za blichtr i lifestyle Starego Miasta się płaci – nawet 30% więcej niż w innych dzielnicach.
„Znaczna liczba nieruchomości w krakowskim Starym Mieście, to mieszkania o podwyższonym standardzie, jak inwestycja Angel City u zbiegu ulic Szlak i Pawiej. Jej mieszkańcy cenią sobie przede wszystkim podziemny parking i całodobową ochronę budynków” – mówi Tomasz Piętowski z Morizon.pl.
Drugą lokatę zajęło Podgórze, które stale zyskuje na popularności. Jego mieszkańcy cenią sobie okoliczne Bulwary Wiślane – malownicze alejki wzdłuż Wisły idealne na spacer, trening biegowy czy rowerową przejażdżkę. Mieszkańcy mówią także o niepowtarzalnym klimacie wąskich uliczek i trzeszczących drewnianych stopni na klatkach schodowych. Niemałą cenę wynajmu w Podgórzu kreuje bliskość zabytkowego Kazimierza – modnej siedziby klimatycznych kawiarni, restauracji i klubów, gdzie bez trudu można dojść na piechotę.
Po piętach Podgórza depcze Krowodrza, dosłownie przytulona do Starego Miasta. Chętnie wynajmują tu osoby, którym zależy na bliskości centrum, a nie mogą sobie pozwolić, aby zamieszkać w jego sercu.
Na czwartym miejscu jest słynna Nowa Huta, która ma tylu fanów, co antyfanów. Tych pierwszych przekonuje przede wszystkim zdecydowanie niższa cena za czynsz najmu, a nieprzekonanych – wygodna komunikacja miejska, rzadkie korki, mała gęstość zabudowy i duże zaplecze zielonych terenów. Argument o mitycznej przestępczości w Hucie łatwo jest obalić statystykami policji, które wskazują inne, bardziej niebezpieczne krakowskie dzielnice.
Dębniki określane są mianem „sypialni Krakowa”. To w ostatnich latach najszybciej rozwijająca się krakowska dzielnica, w której dużo jest nowych lokali. Podobnie jak w Hucie, dużą odległość od centrum rekompensują niskie ceny i sprawna komunikacja. Na szczególną uwagę zasługuje Ruczaj – szczególnie popularna część dzielnicy. Mieszkańcy Ruczaju to zarówno studenci pobliskiego, nowego kampusu Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz pracownicy firm typu BPO, których część ma swoje siedziby właśnie w tej dzielnicy. Dębniki są przede wszystkim propozycją dla tych, którzy cenią sobie nowe budownictwo przy relatywnie niskiej cenie. To głównie osoby młode, które mogą pozwolić sobie, aby więcej czasu spędzać na codzienne dojazdy do pracy. Częste nadgodziny pozwalają im uniknąć popołudniowych korków.
W czołówce znalazły się także Bronowice, głównie ze względu na akceptowalne ceny i dobrą komunikację z centrum. W tej dzielnicy znajduje się znakomite zaplecze, które ułatwia codzienność. Tamtejsze szkoły, uczelnie, sklepy różnego typu, a nawet zaplecze gastronomiczne zmniejszają konieczność licznych podróży. Całość, otulona przyjemnym sąsiedztwem zieleńców i parków, przeważa o wyborze właśnie Bronowic jako miejsca zamieszkania. „Mieszkania w Bronowicach są wynajmowane w szczególności przez studentów. To zasługa bliskości Uniwersytetu Pedagogicznego, Akademii Górniczo-Hutniczej, a także miasteczka studenckiego” – wyjaśnia Karol Grabowski z NowodworskiEstates.
autor: NowodworskiEstates
fot. www.pl.wikimedia.org / autor: Jakub Hałun