Deweloperzy wprowadzają mało inwestycji, ale za to taniej

Percentage and house sign symbol icon wooden on wood table. Concepts of home interest, real estate, investing in inflation.
Sprzedaż nowych mieszkań na 7 największych rynkach w Polsce w maju 2023 r. wyniosła 4,5 tys. tys. i była o 40% wyższa niż przed rokiem. Narastająco od stycznia do maja sprzedano 20,9 tys. lokali, o 9% więcej niż w tym samym czasie 2022 r.

Wprowadzenia wprawdzie utrzymały się na poziomie sprzed miesiąca, ale przy przeważającej sprzedaży liczba mieszkań dostępnych do zakupu spadła już poniżej 43 tys. – wynika z najnowszych danych Otodom Analytics.

Zainteresowanie mieszkaniami nie słabnie. W 7 największych miastach po raz czwarty z rzędu sprzedaż mieszkań deweloperskich przekroczyła 4 tys. lokali. Utrzymuje się również na wciąż wysokim poziomie liczba rezerwacji, która w maju wyniosła 2,4 tys. Choć deweloperom od kilku miesięcy udaje się utrzymywać wprowadzenia na poziomie ok 3 tys./mc, to wciąż jest to wyraźnie mniej niż liczba transakcji. W pierwszych 5 miesiącach roku wprowadzili do sprzedaży 13,5 tys mieszkań, sprzedając w tym samym czasie 20,9 tys. To zaowocowało 13% spadkiem liczby mieszkań w ofercie, która na koniec maja wynosiła 42,8 tys.

– Choć majowe wyniki sprzedaży deweloperów były o 7% niższe niż przed miesiącem, nie można mówić o hamowaniu rynku. Istotny wpływ na ten wynik mógł mieć w tym roku wyjątkowy układ dni wolnych na początku miesiąca. Dla wielu mieszkańców Polski długi weekend zamienił się w urlopowy tydzień. Dodatkowo jeśli spojrzymy na poszczególne miasta, to widać, że za ten gorszy wynik liczony łącznie dla wszystkich siedmiu rynków odpowiada przede wszystkim wyraźny bo 25% spadek sprzedaży na dwóch z nich: w Trójmieście i Poznaniu – komentuje Ewa Tęczak, ekspertka rynku nieruchomości Otodom.

Z danych Otodom Analytics wynika, że spadki odnotowano również w Krakowie (-7%) i Warszawie (-4%)

 

Efekt kredytu 2% widać również po stronie podaży

Mimo tak wyraźnego spadku liczby transakcji ceny ofertowe w tych miastach utrzymały się na poziomie sprzed miesiąca, a w Krakowie i Gdańsku nawet wzrosły o ok. 2%, w wyniku czego cena metra kwadratowego oscyluje tam w granicach 13 tys. zł.

Nie oznacza to jednak, że dla nabywców z mniej zasobnym portfelem nie ma nadziei. Wygląda na to, że efekt programu rządowego Bezpieczny kredyt 2% znalazł w końcu swoje odbicie również po stronie podaży.

– Jeśli spojrzymy na średnie ceny mieszkań wprowadzanych przez deweloperów do sprzedaży, to różnice w ujęciu miesięcznym są spektakularne. Ponad 30% spadek w Łodzi i Wrocławiu i 27% w Krakowie dowodzi tego, że do sprzedaży zaczęły trafiać inwestycje, w których potencjalnymi nabywcami mogą być ci, którzy zamierzają skorzystać z rządowej dopłaty. – tłumaczy Katarzyna Kuniewicz, dyrektorka badań rynku Otodom Analytics.

Jak podkreśla ekspertka Otodom, fakt, że średnie ceny całkowite nowych wprowadzeń w tych miastach nie przekraczają 700 tys. zł również potwierdza tę strategię deweloperów. Najbardziej spektakularną różnicę pomiędzy średnią ceną mieszkań wprowadzonych, a tych które wciąż pozostają w ofercie widać w Warszawie i wynosi ona 2,3 tys zł/m2 (odpowiednio 12,2 tys zł/m2 i 14,4 tys zł/m2).

– Mogliśmy się spodziewać, że deweloperzy zareagują na zainteresowanie nabywców z mniej zasobnym portfelem. W końcu znaczna ich część wróciła na rynek po złagodzeniu wymogów dotyczących wyliczania zdolności kredytowej. Zajęło im to oczywiście więcej czasu, bo i większa jest bezwładność działań po stronie produktu. – wyjaśnia Katarzyna Kuniewicz.

Ekspertka zauważa również, że wiązać z tym można wciąż niski poziom wprowadzeń. W końcówce ubiegłego roku po stronie popytowej dominowały przede wszystkim osoby zamożne. Te, które lokowały w nieruchomościach nadwyżki finansowe. Inwestycje, które trafiały na rynek, były przede wszystkim tymi z górnych segmentów jakościowych. Dziś deweloperzy przedstawili produkcję na tańsze mieszkania odpowiadając na potrzeby kupujących.

– Nie ma przy tym zagrożenia, że zgubią tych, którzy z kredytu z dopłatą nie zamierzają korzystać. Wysoka sprzedaż przy niskich wprowadzeniach, którą obserwujemy od 4 miesięcy dowodzi, że zapowiedź wprowadzenia ułatwień dla nabywców pierwszysch mieszkań zaktywizowała też tych, którzy za największe zagrożenie uznają potencjalny – wywołany programem rządowym – wzrost cen. Jeśli w czerwcu na rynku aktywne będą obie te grupy, spodziewać się możemy nie tylko utrzymania, ale i być może poprawy wyników sprzedażowych – ocenia Katarzyna Kuniewicz, kierująca badaniami rynku w Otodom Analytics.

fot. materiały prasowe

Translate »