James Ketchell, wspierany przez Balmain, wyrusza w podróż by pomóc innym
James Ketchell, niestrudzony łowca przygód 8 maja rozpoczął swoją kolejną wyprawę. Tym razem podróżnik podejmuje wyzwanie przepłynięcia Oceanu Indyjskiego kajakiem w mniej niż 85 dni. Po raz pierwszy w biciu następnego rekordu ludzkich możliwości pomoże mu przyjaciel – chory na epilepsję Ashley Wilson. Zdobywcom, oprócz walki z własnymi ograniczeniami, przyświecać będzie także inny cel – zwrócenie uwagi na potrzeby podopiecznych Fundacji ELIFAR, organizacji Young Epilepsy i brytyjskich scoutów.
Będą wiosłować aż 3600 mil z Geraldton w zachodniej Australii do Port Louis na wyspie Mauritius! Ale cóż to znaczy dla człowieka, który po przetrwaniu poważnego wypadku motocyklowego postanowił udowodnić sobie i wszystkim, że w życiu nie ma barier, których nie można pokonać, a rzeczy niemożliwe nie istnieją. Podróżnik, który na swym koncie ma przepłynięcie kajakiem Atlantyku, zdobycie Mont Everestu i przemierzenie całej kuli ziemskiej rowerem (wówczas zawitał również do Polski), chce teraz zmierzyć się z kolejnym wyzwaniem. Tym razem już nie sam, a z chorym na epilepsję towarzyszem, Ashleyem Wilsonem, który pokonał wyjątkowo ostrą postać chłoniaka. Ci dwaj młodzi mężczyźni przeszli w życiu już tak wiele, że postawili sobie tylko dwa cele – inspirować do działania i pomagać innym.
Trwająca wyprawa Asha i Kapitana Ketcha, jak nazywają ich najbliżsi, jest ponownie próbą zwrócenia uwagi na trzy organizacje charytatywne: Fundację ELIFAR (Every Life is for a Reason), założoną przez dyrektora Balmain, Paula Cawooda, której celem jest pomoc rodzinom z niepełnosprawnymi dziećmi, organizację Young Epilepsy i brytyjskich scoutów. Young Epilepsy jest szczególnie istotna dla Ashleya, który od 7 roku życia zmaga się z padaczką i mimo wytężonej pracy nadal 1-2 razy w tygodniu musi zmierzyć się z atakami choroby. James z kolei jest ambasadorem scoutów.
Podróżnicy chcą zebrać 100 000 Funtów Brytyjskich. Do osiągnięcia założonej kwoty pozostało jeszcze 98 528 Funtów…