Warszawscy deweloperzy nie zaprzestają inwestycji

Mieszkania o wysokim standardzie i lokalizacji w centrum sprzedają się w Warszawie coraz lepiej, a inwestorzy chętnie lokują oszczędności na rynku nieruchomości.

Eksperci Metrohouse i Expandera zwracają uwagę, że zbliża się ostatnia szansa na skorzystanie z rządowego programu MdM. Wskazują również, że nadchodzące podwyżki stóp procentowych spowodują wzrost rat i pogłębią obserwowany już spadek zdolności kredytowej. Po przekroczeniu poziomu 8000 zł za m2, Warszawa odnotowuje nieco niższe ceny w transakcjach.

– Za metr kwadratowy płaciliśmy 7941 zł. Jest to prawie 5 proc. więcej niż jeszcze rok temu. Oprócz mieszkań, które sprzedają się w każdych warunkach rynkowych, coraz więcej transakcji dotyczy lokali o dość wysokim standardzie, w dobrych centralnych lokalizacjach. – mówi Marcin Jańczuk z Metrohouse. Nadal znamienny jest wysoki udział transakcji gotówkowych, który bliski jest 60 proc. wszystkich sprzedaży za pośrednictwem Metrohouse. – Taki odsetek to zasługa inwestorów, którzy wobec braku innych rozwiązań nadal chętnie lokują oszczędności na rynku mieszkań. Najniższe ceny m2 w stolicy rozpoczynały się od 5000 zł. W tej cenie oczywiście królowała wielka płyta na sypialnianych osiedlach Warszawy, ale możliwy był też zakup znacznie nowszych mieszkań. W takim przypadku należy się jednak liczyć, że metraż mieszkań będzie dość duży, a przy mniejszych mieszkaniach zwykle będą to lokale w stanie do remontu.

Kończą się pieniądze na dopłaty

Najważniejszym wydarzeniem dla osób, które planują w najbliższym czasie kupić mieszkanie jest uruchomienie od stycznia ostatniej transzy dopłat w ramach programu „Mieszkanie dla młodych”.  Aby otrzymać wsparcie trzeba spełnić szereg warunków. – Jednym z nich jest to, że cena kupowanego mieszkania nie może być wyższa od limitu, który w Warszawie wynosi 6 264 zł w przypadku lokalu z rynku pierwotnego i 5 125 zł z wtórnego. Trzeba jednak dodać, że pieniądze najprawdopodobniej skończą się bardzo szybko. Osoby zainteresowane dopłatą powinny więc jak najszybciej rozpocząć procedurę kredytową – komentuje Jarosław Sadowski z Expandera.

Kolejna istotną kwestią jest coraz niższa dostępność kredytów. W ostatnich latach systemicznie spada kwota kredytu jaką można uzyskać przy określonym poziomie dochodów i w 2018 r. ta tendencja będzie najprawdopodobniej kontynuowana. Przyczyni się do tego rosnący WIBOR, który zwykle z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem rośnie w oczekiwaniu na podwyżkę stóp NBP. Ta ostatnia może nastąpić w IV kwartale przyszłego roku, a więc WIBOR może zacząć rosnąć już w połowie roku.  To przełoży się na wzrost rat, który z kolei powoduje, że uzyskanie kredytu przy danym dochodzie staje się trudniejsze.

Rady kredytu mogą wzrosnąć nawet o 50%

Warto też pamiętać, że obecnie mamy najniższe stopy procentowe w historii i w przyszłości będą one zapewne zdecydowanie wyższe niż dziś. – Nie należy przesadzać z wysokością kredytu, gdyż rata może nam istotnie wzrosnąć za kilka lat. Kupując obecnie w Warszawie mieszkanie o powierzchni 60 m2 za przeciętną cenę, rata kredytu wyniesie 2 278 zł. W przyszłości można ona wzrosnąć nawet o 50%, czyli do poziomu 3 417 zł. – mówi Jarosław Sadowski.

fot. inwestycja Dzielna 64 / Ochnik Development

Translate »