Rewitalizacja znaczy więcej niż remont

Rosnące zainteresowanie inwestowaniem w zabytkowe kamienice daje szanse na wyjątkowo udane połączenie celów biznesowych z poszanowaniem wyjątkowej historii budynków na mapie wielu miast.

Rewitalizacja nie tylko przywraca dawny blask wiekowych budynków, ale również otwiera nowe możliwości pomnażania kapitału. Po latach zastoju i zaniedbań widać pozytywne efekty działań zmierzających do przywrócenia właściwego stanu starym, zabytkowym budynkom w wielu polskich miastach. Początkowo tego typu prace były inicjowane przez instytucje publiczne i samorządy, w dużej mierze w oparciu o środki z programów Unii Europejskiej. Jak wynika z opracowanego na zlecenie inicjatywy Drugie Życie Budynków raportu „Rewitalizacje i modernizacje w Polsce”, na szeroko rozumiane działania rewitalizacyjne na lata 2014-2020 przewidziano fundusze o wartości 25 mld zł, z czego 22 mld zł ma pochodzić z programów unijnych i 3 mld zł ze środków budżetu państwa i samorządów.

Od kilku lat coraz bardziej widoczny jest też rosnący udział podmiotów prywatnych i deweloperów w działaniach rewitalizacyjnych, dzięki którym „drugie życie” zyskało wiele obiektów zabytkowych. W efekcie, zrewitalizowane budynki wzbogacają przestrzeń miejską z korzyścią dla miasta i mieszkańców. Prywatni inwestorzy, mając świadomość tego, że umiejętnie przeprowadzona rewitalizacja znacząco zwiększa atrakcyjność, a tym samym wartość nieruchomości, podejmują tego typu przedsięwzięcia, dbając nie tylko o funkcjonalność, ale także o zachowanie stylu i wierne odtworzenie historycznych detali.

W wielu przypadkach efekt zachwyca i wzbudza zainteresowanie mieszkańców i przyjezdnych.

Rewitalizacja nie tylko przywraca walory estetyczne i funkcjonalne, ale również przynosi korzyści biznesowe. Przykładowo, zakup lokalu na wynajem w odrestaurowanym budynku może przynieść wyższe zyski niż w przypadku  standardowych nieruchomości. Inwestorzy prywatni często podejmują się rewitalizacji obiektów wymagających o wiele więcej starań z uwagi na ich stan i historyczną wartość, powierzając prace z reguły mniejszym firmom deweloperskim, specjalizującym się w tego typu projektach. Spełnienie wymogów konserwatorskich związanych m.in. z zachowaniem stylu i charakteru budynku wymaga czasu, umiejętności i pomysłowości. Efekty są najczęściej warte tych wysiłków i przekładają się na liczne korzyści, a przede wszystkim sprzyjają  osiąganiu stabilnych zysków w długiej perspektywie.

Zarówno względy techniczne, jak i założenia związane z funkcjonalnością rewitalizowanego obiektu sprawiają, że na ogół około 38 proc. powierzchni stanowi wiernie zrekonstruowana tkanka historyczna i zabytkowa, a 62 proc. to przestrzeń nowa, dostosowana do współczesnych wymogów oraz przeznaczenia obiektu i funkcji użytkowych, jakie ma spełniać. Według wspomnianego raportu „Rewitalizacje i modernizacje w Polsce”, rewitalizacja głównych miast odbywa się głównie w oparciu o Gminne lub Lokalne Programy Rewitalizacji. Choć jednym z najbardziej znanych jest program realizowany w Łodzi, to największym pod względem obszarowym jest program dla Poznania (obejmuje prawie 2,5 tys. hektarów), na który na lata 2014-2020 przeznaczono 3,7 mld zł.

W te działania znakomicie wpisuje się, prowadzona przez zależną od PVI spółkę Niegolewskich 14, rewitalizacja zabytkowej kamienicy w stolicy Wielkopolski. W usytuowanej pod tym adresem, niedaleko rynku Łazarskiego, secesyjnej nieruchomości zachowały się przepiękne elementy ozdobne z początku XX wieku, które zostaną wiernie odrestaurowane. Przy zachowaniu stylu i klimatu z tamtej epoki, w kamienicy powstaną nowoczesne apartamenty o podwyższonym standardzie.

Aneta Małaszuk-Kołodziejczak

prezes należącej do PVI spółki Niegolewskich 14

fot. archiwum

 

Translate »